Sukcesem zakończyły się pierwsze w Polsce zabiegi radioterapii protonowej nowotworów oka, przeprowadzone w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Zdaniem współpracujących przy zabiegach lekarzy Szpitala Uniwersyteckiego rozwój nowotworów u obojga pacjentów został wstrzymany.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

grześ

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

marek

Pierwsza seria zabiegów zakończyła się 18 lutego 2011 roku. Uczestniczyły w niej współpracujące zespoły lekarzy, fizyków i techników ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, Collegium Medicum UJ, Instytutu Fizyki Jądrowej PAN i Centrum Onkologii w Krakowie.

Do napromienienia trudno zlokalizowanych nowotworów gałki ocznej użyto precyzyjnie uformowanej wiązki protonów przyspieszonych w skonstruowanym w IFJ PAN cyklotronie izochronicznym AIC 144. Jest to pierwszy tego typu zabieg w Polsce i w Europie Środkowej.

Stanowisko radioterapii wraz z systemami formowania i dozymetrii wiązki protonów zostało również skonstruowane przez fizyków, inżynierów i informatyków z IFJ PAN i jednostek współpracujących. W projekcie tym uczestniczyli także fizycy i lekarze z Uniwersytetu Charite w Berlinie oraz fizycy ze Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej.

Zaletą wdrożonej w Krakowie metody jest niezwykła, nieosiągalna innymi metodami precyzja napromieniania, sięgająca ułamka milimetra. Wiązka protonów poruszająca się z prędkością ok. 100 000 km/s wnika w oko pacjenta, zatrzymuje się dokładnie w planowanym miejscu i niszczy komórki nowotworowe. Największą zaletą tej metody, w porównaniu do dotychczas stosowanych w Polsce, jest fakt, że wiązka protonów oszczędza tkanki znajdujące się na drodze do guza, a swoją niszczącą energię przekazuje głównie w obszarze występowania nowotworu.

Lekarze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przygotowują do zabiegów kolejne osiem osób, skierowanych do tego typu terapii. Pieniądze na ich leczenie pochodzą ze środków IFJ. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia wciąż nie dokonał wyceny zabiegu - a to oznacza, że kolejni chorzy - oprócz tych ośmiu już zakwalifikowanych - na razie nie będą w ten sposób leczeni.

Na podstawie materiałów IFJ PAN.