Gratka dla miłośników astronomii. Na początku grudnia na porannym niebie można zobaczyć obok siebie Saturna i najjaśniejszą gwiazdę z konstelacji Panny.

REKLAMA

Pierwsze dni grudnia to czas, kiedy dojdzie do bliskiego złączenia drugiej pod względem wielkości planety Układu Słonecznego Saturna oraz najjaśniejszej gwiazdy z konstelacji Panny, czyli Spiki. Do złączenia dojdzie tylko na naszej sferze niebieskiej, gdzie oba ciała będzie dzielił dystans pięciu stopni. W rzeczywistości, w przestrzeni kosmicznej, Saturna od Spiki dzieli odległość 260 lat świetlnych - wyjaśnia dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Podkreśla, że oba ciała najlepiej widać nad ranem: I wcale przy tym nie trzeba zrywać się w środku nocy. Słońce wschodzi teraz około godziny 7:30, więc godzinę wcześniej, o 6:30, gdy część z nas wstaje lub wychodzi do pracy, jest jeszcze ciemno, a Saturn i Spica świecą około 25 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Zdaniem astronoma, trudno ich nie rozpoznać, bo tworzą prawie bliźniaczą parę jasnych obiektów świecących z podobnym blaskiem. Saturn jest jedynie odrobinę jaśniejszy.