Wbrew wcześniejszym doniesieniom, w powierzchnię Księżyca może uderzyć człon rakiety wystrzelonej przez Chiny, a nie przez amerykańską firmę SpaceX – informuje portal Space.com. Uderzenie rakiety spodziewane jest 4 marca.
Pod koniec stycznia media amerykańskie informowały, że 4 marca w Księżyc uderzy jeden z członków rakiety Falcon 9, wystrzelonej w 2015 roku przez firmę SpaceX w ramach wynoszenia sondy Deep Space Climate Observatory (DSCOVR). Człon ten nie miał wystarczająco dużo paliwa, aby powrócić na Ziemię lub uciec siłom przyciągania systemu Ziemia-Księżyc.
Informacja opierała się na wynikach obliczeń ogłoszonych przez Billa Graya, twórcę oprogramowania używanego do śledzenia komet i planetoid. Gray apelował jednocześnie do astronomów i miłośników astronomii o dodatkowe obserwacje, które pozwoliłyby uściślić obliczenia.
Not SpaceXs Falcon 9, but Chinese Long March 3C rocket to crash into the Moonhttps://t.co/Vw0hk44Nn9
BreezyScrollFebruary 15, 2022
12 lutego poinformował, iż rakieta została zidentyfikowana niepoprawnie i prawdopodobnie chodzi jednak o jeden ze stopni chińskiej rakiety nośnej Długi Marsz 3C (Long March 3C) wystrzelonej w październiku 2014 roku w ramach eksperymentalnej misji sondy księżycowej Chang’e 5 T1.
Swoją korektę Gray podał po otrzymaniu informacji od Jona Giorginiego, inżyniera z NASA Jet Propulsion Laboratory - wskazującej na to, że trajektoria sondy kosmicznej DSCOVR nie przebiega wystarczająco blisko Księżyca. Dziwne byłoby zatem, gdyby drugi stopień rakiety nośnej aż tak bardzo przemieścił się, by miał trafić w Księżyc. Taką właśnie wersję podał portal ArsTechnica.
Niezależnie od pochodzenia rakiety nadal spodziewane jest jej uderzenie w Księżyc dniu 4 marca o godzinie 13:25 polskiego czasu.
Upadku nie będzie można obserwować z Ziemi, gdyż nastąpi po niewidocznej z naszej planety stronie Księżyca. Naukowcy będą jednak w stanie zebrać informacje o świeżo utworzonym kraterze przy pomocy sztucznych satelitów krążących wokół Księżyca.