Międzynarodowa ekipa naukowców rozszyfrowała kod DNA jednej z najbardziej niebezpiecznych bakterii - Franciselli Tularensis. Wywołuje ona u ludzi tularemię, chorobę zwaną "dżumą gryzoni".
Prace nad rozszyfrowaniem genów bakterii, które mogą pomóc w znalezieniu szczepionki, nabrały tempa w związku z zagrożeniem zamachami terrorystycznymi z 11 września. A to dlatego, że Francisella Tularensis jest uważana za broń biologiczną.
Takie jej zastosowanie badali już Japończycy przed i w trakcie drugiej wojny światowej, i Amerykanie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.
Ken Alibek, były radziecki ekspert do spraw broni biologicznej, sugeruje, że Armia Czerwona mogła celowo użyć bakterii wywołujących tularemię przeciwko niemieckim wojskom podczas wojny.
Choroba objawia się wysoką gorączką, dreszczami, bólami głowy, osłabieniem, i powiększeniem węzłów chłonnych. Może trwać nawet kilka miesięcy, często kończy się śmiercią.