Do szpitala w Singapurze trafił mężczyzna z objawami ostrej niewydolności oddechowej. Badania potwierdziły, że to SARS. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że zachorowanie na SARS 27-letniego singapurskiego badacza, to odosobniony przypadek.
"Zabójca powraca", "SARS atakuje Singapur", "Czy znowu będziemy przechodzić piekło?" - to tylko niektóre nagłówki z dzisiejszej azjatyckiej prasy. Mieszkańcy Singapuru wciąż nie chcą uwierzyć, że to może być prawda.
To ogromne zaskoczenie, że SARS pojawił się właśnie w Singapurze. Dlaczego? Skąd? Przecież nic na to nie wskazywało. To totalny szok. Na wszelki wypadek całkowicie odizolowano i poddano kwarantannie trzy oddziały największego singapurskiego szpitala.
Singapur został oficjalnie uznany wolnym od SARS przez Światową Organizację Zdrowia pod koniec maja. Łącznie wirusem zaraziło się tam nieco ponad 230 osób, zmarły 33. Na całym świecie na SARS zmarło ponad 900 osób, a zachorowało ponad 8 tysięcy.
12:05