Analiza DNA wyizolowanego z pukla włosów Siedzącego Byka pozwoliło genetycznie zweryfikować pokrewieństwo słynnego wodza Indian z plemienia Siouksów z prawnukiem i jego trzema siostrami. To pierwszy przypadek, kiedy analiza tą nową metodą pozwoliła ustalić pokrewieństwo osób żyjących z postacią historyczną. Piszą o tym na łamach czasopisma "Science Advances" naukowcy z University of Cambridge i Lundbeck Foundation GeoGenetics Centre. Prace nad pozyskaniem i analizą materiału genetycznego trwały 14 lat po tym, jak Ernie Lapointe i jego trzy siostry z plemienia Lakota Sioux odzyskały pukiel włosów pradziadka na mocy nowego amerykańskiego prawa.
Siedzący Byk, urodzony w 1831 roku, był wodzem Indian z plemienia Siouksów, który wsławił się zwycięstwem nad kawalerią amerykańską dowodzoną przez ppłk. George’a A. Custera w krwawej bitwie nad Little Bighorn w 1876 roku. Zwycięstwo to stało się symbolem oporu Indian, ale nie powstrzymało podboju ich ziem przez białych Amerykanów. Sam Siedzący Byk został zabity w rezerwacie przez indiańskich policjantów, działających w imieniu rządu USA w 1890 roku.
O pokrewieństwie Erniego Lapointe'a i jego sióstr z Siedzącym Bykiem świadczyły do tej pory dokumenty, w tym akty zgonu i urodzenia. To na ich podstawie, na mocy nowego amerykańskiego prawa w 2007 roku zdecydowano o przekazaniu im przechowywanego w Smithsonian Museum pukla włosów wodza. To rozpoczęło starania o dowiedzenie pokrewieństwa także metodami genetycznymi.
Siedzący Byk był zawsze, od czasów dzieciństwa, moim bohaterem. Zawsze podziwiałem jego odwagę i determinację. Dlatego niezwykle poruszyła mnie wiadomość o przekazaniu rodzinie pukla jego włosów - mówi pierwszy autor pracy, prof. Eske Willerslev.
Napisałem do Erniego Lapointe'a list, tłumacząc że jestem ekspertem od badań antycznego DNA i byłoby dla mnie wielkim honorem, gdybym mógł porównać materiał genetyczny z włosów wodza, z DNA jego prawnuków - dodaje.
Sprawa okazała się trudniejsza, niż przypuszczano, prace potrwały aż 14 lat. Po przechowywaniu przez ponad stulecie w temperaturze pokojowej w Smithsonian Museum, włosy były silnie zniszczone, pozyskanie materiału genetycznego było bardzo trudne. Opracowano jednak specjalną, nową metodę, która mogła oprzeć się na bardzo skromnej ilości materiału DNA i pozwalała potwierdzić pokrewieństwa zarówno kobiet, jak i mężczyzn, niezależnie, czy po męskiej, czy żeńskiej linii. Ta technika badań tzw. autosomalnego DNA została wykorzystana w tym przypadku po raz pierwszy, ale pozwoli w przyszłości badać pokrewieństwo kolejnych żyjących osób z ich historycznymi krewnymi.
Dla Erniego Lapointe'a i jego sióstr sprawa ma dwa istotne wymiary. Po pierwsze kończy wszelkie kontrowersje co do prawdziwości ich twierdzeń na temat pokrewieństwa z Siedzącym Bykiem. Po drugie pozwoli jednoznacznie pokazać, czy szczątki w jednym z miejsc uważanych za grób wodza, w Mobridge w Południowej Dakocie, faktycznie do niego należały. To pozwoliłoby ostatecznie przenieść je i pochować w godniejszym miejscu. Lapointe i jego siostry mają prawo to zrobić.