Po ataku terrorystycznym 11 września nasiliło się życie seksualne Amerykanów i za dziewięć miesięcy należy oczekiwać wzrostu urodzeń - twierdzą eksperci cytowani przez "Los Angeles Times".
Ich zdaniem jest to naturalna i od dawna spotykana reakcja na lęk przed gigantycznym kataklizmem, smutek i poczucie bezbronności. Specjaliści nazywają to zjawisko "seksem końca świata". Kalifornijski dziennik przytacza opinię socjolog z Uniwersytetu Waszyngtońskiego Pepper Schwartz, która powiedziała: "Akt seksualny jest wyrazem bardzo pierwotnego poczucia, że się żyje i jest się z kimś złączonym. Na pytanie "Jak chcesz umrzeć" wielu ludzi odpowiada: Uprawiając miłość lub mając orgazm. Chcą przez to powiedzieć: "Chcę być jak najbardziej żywy (-a), zanim umrę"".
09:25