Rosjanie, którzy mają w domu kota lub psa, przeżywają prawdziwy dramat - weterynarze nie są w stanie przeprowadzić jakiejkolwiek operacji chirurgicznej, gdyż agenci komitetu do walki z narkotykami przeprowadzają w klinikach weterynaryjnych kontrole – szukają preparatu stosowanego do narkozy.
Ketamina, stosowana w klinikach weterynaryjnych do znieczulania, już kilka lat temu została wpisana na listę środków narkotycznych, ale aż do dzisiaj weterynarze bez przeszkód ją stosowali. Jak się okazuje, nielegalnie, gdyż powinni mieć specjalną licencję. Teraz komitet do walki z narkotykami zaczął egzekwować przepisy
Dla nas to szok, gdyż zrównali nas z jakimiś dilerami narkotykowymi i znaleźliśmy się poza prawem – mówi jeden z moskiewskich weterynarzy, którzy wstrzymali planowe operacje czworonogów i wykonują tylko niezbędne zabiegi.
Trudno się dziwić - nie mają innego preparatu, który blokowałby ból, dlatego znaleźli się miedzy młotem a kowadłem: z jednej strony można ich oskarżyć o rozpowszechnianie narkotyków, a z drugiej - o znęcanie się nad zwierzętami.
Sytuacja poprawi się, gdy ministerstwo rolnictwa wyda weterynarzom odpowiednie zezwolenia. Biorąc jednak pod uwagę szybkość rosyjskich biurokratów trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi.
Na razie komitet wszczął pierwsze sprawy karne o rozpowszechnianie narkotyków.
15:50