„Ojciec chrzestny” sycylijskiej mafii pisze w więzieniu pamiętnik. Włoska prasa przytacza fragmenty skrupulatnie prowadzonego dziennika Bernardo Provenzano, przywódcy Cosa Nostry, aresztowanego w kwietniu po ponad 40 latach ukrywania się.
Z notatek Provenzano wynika, że codziennie wstaje o godz. 5 rano; po kilku przysiadach i treningu na stacjonarnym rowerku zaczyna pisać swój dziennik. Dokumentuje wszystkie posiłki. Provenzano dostaje jedzenie z kantyny dla pracowników zakładu, a nie z więziennej kuchni. Istnieją bowiem obawy, że mógłby zostać otruty.
Były mafiozo przerywa pisanie tylko, by pójść na przysługujący mu popołudniowy spacer - dwie godziny dziennie po więziennym dziedzińcu. Z notatek wynika także, że każdego dnia ogląda wieczorne wiadomości, ale nie obejrzał żadnego meczu niedawnych piłkarskich mistrzostw świata.