Pesymiści mawiają, że Polacy dzielą się na tych przed zawałem i po nim. Na potwierdzenie dodają: prawie co 3. z nas ma nadciśnienie tętnicze, a kolejnych 30 proc. osób będzie je miało w ciągu kilku najbliższych lat.
„Idealny kandydat” na zawałowca to – jak wyjaśnia profesor Andrzej Tykarski z poznańskiej Akademii Medycznej - 40-, 50-latek, stroniący od uprawiania sportu, palący papierosy zaglądający do kieliszka.
Kto spełnia te warunki już może zapisać się do lekarza. Reszta powinna sprawdzić, czy nie ma zbyt wysokiego ciśnienia, bo to kolejny problem, z którym zmagają się Polacy. Problem tym większy, że – jak dodaje profesor Tykarski – nie ma świadomości społecznej kontroli ciśnienia.