Około 200 pracowników ochrony zdrowia z Podlasia protestowało przed centralą Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. Sprzeciwiali się sposobowi, w jaki Fundusz podzielił pieniądze pomiędzy poszczególne regiony. Uważają, że zrobił to niesprawiedliwie.
Fundusz podzielił pomiędzy regiony 120 milionów złotych, z czego Podlasie dostało 6,6 miliona. Protestujący uważają, że podział pieniędzy przez NFZ, to skandal. Nie mamy na leki dla chorych, jedzenie jest poniżej normy – tylko 2.5 złotego na osobę mówią.
Dodajmy, że protestu nie zażegnał szef Funduszu, Lesław Abramowicz, który spotkał się z protestującymi.