Niespokojnie śpią mieszkańcy Szumiradu na Opolszczyźnie. Obawiają się, że może ich zatopić woda ze stawu, który jest częścią rezerwatu przyrody. Wszystko przez stare i zdezelowane urządzenia zapory, które są tylko prowizorycznie naprawiane.
Stan zapory pogarszają też przejeżdżające obok samochody ciężarowe. Mieszkańcy domagają się wyremontowania niebezpiecznych urządzeń. Proszę spojrzeć, tam już pręty żelazne wychodzą. Resztę później robi mróz. Jak to zamarznie, to woda rozsadza - tak stan zapory opisuje reporterowi RM jeden z mieszkańców Szumiradu.
Mieszkańcy mówią, że gdyby tama nie wytrzymała, ich domy zostałyby całkowicie zalane. Co innego mówi jednak Nadleśnictwo Olesno, które administruje rezerwatem. W mojej ocenie konstrukcja jest tak solidna, że ten poziom wody, który my utrzymujemy stale, nie zagraża bezpieczeństwu. Według mnie powinno się wykonać ekspertyzę urządzenia - mówi Zbigniew Gil.
Mieszkańcy boją się jednak, że już niedługo może być zbyt późno na ekspertyzę...
17:20