Nowy, błyskawicznie roznoszący się wirus atakuje komputery korzystające z oprogramowania Microsoftu - Windows 2000. Wirus spowodował już awarie w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Azji.
Zainfekowane zostały komputery w amerykańskim Kongresie i redakcjach największych sieci informacyjnych, między innymi CNN czy ABC. Objawem ataku wirusa jest konieczność nieustannego wyłączania i resetowania komputera.
Zdaniem amerykańskiej firmy produkującej oprogramowanie antywirusowe, McAfee Inc., to najpoważniejsze zagrożenie wirusowe od 12 miesięcy.
Microsoft ostrzegł, by uważać na wirusy o nazwie "W32.Zotob.E", "IRCBOT.WORM" lub "WORM_RBOT.CEQ". Microsoft zaleca też każdemu, kogo system został zainfekowany, skontaktowanie się z Federalnym Biurem Śledczym (FBI).
Inny producent oprogramowania antywirusowego, firma Symantec, na swoich stronach internetowych podała, że wirus jest aktywny, lecz jego szkodliwość jest średnia. Symantec zauważył, że wirus wdziera się do luk systemowych w platformach operacyjnych Windows 95, 98, ME, NT, 2000 oraz XP.