Kapsuła Crew Dragon z czworgiem astronautów na pokładzie przybyła na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), dzień po starcie z bazy NASA na przylądku Canaveral na Florydzie. Jest to trzecia wspólna załogowa misja NASA i firmy SpaceX miliardera Elona Muska i trzecia w ciągu 11 miesięcy, co jest nadzwyczajnie szybkim tempem. Użyta do piątkowego startu rakieta Falcon 9 jest tą samą, za pomocą której odbyła się pierwsza pełna misja transportu astronautów na ISS w listopadzie 2020 roku.
Załogę Crew 2 tworzą: dwoje astronautów NASA, 53-letni dowódca misji Shane Kimbrough i 49-letnia pilotka Megan McArthur, astronauta Japońskiej Agencji Kosmicznej JAXA 52-letni Akihiko Hoshide i specjalista misji z Europejskiej Agencji Kosmicznej 43-letni Francuz Thomas Pesquet.
Na pokładzie ISS nową załogę przywitała trójka astronautów NASA z misji Crew 1 i należący do tej samej załogi astronauta JAXA oraz dwóch rosyjskich kosmonautów i astronauta NASA, którzy dotarli na orbitę na pokładzie pojazdu Sojuz.
Nowa załoga, Crew 2, spędzi na orbicie około 6 miesięcy. Ekipa Crew 1 wróci natomiast na Ziemię 28 kwietnia.
Misja jest niezwykła pod kilkoma względami.
Załoga wykorzystuje kapsułę Crew Dragon, która była już na orbicie podczas pierwszej, demonstracyjnej misji załogowej w maju ubiegłego roku. Pilotka Megan McArthur leci więc tym samym pojazdem, którym w maju podróżował jej mąż Bob Benhken.
Dodatkowo Falcon 9 po raz pierwszy w tym programie załogowym wykorzystuje stopień rakiety odzyskany po starcie listopadowej misji Crew Dragon z pierwszą, pełną, 4-osobową załogą. Możliwość ponownego wykorzystywania zarówno rakiet, jak i pojazdów załogowych ma kluczowe znaczenie dla obniżania kosztów programu kosmicznego.