Nie spałeś przepisowych siedmiu godzin? Uważaj za kierownicą. Niewyspani znacznie częściej powodujemy wypadki. Pokazują to wyniki najnowszych badań, przeprowadzonych na zlecenie American Automobile Association (AAA). Okazuje się, że już godzina, dwie snu mniej zwiekszają ryzyko wypadku blisko dwukrotnie. Analiza danych dotyczących ponad 4500 wypadków pokazała, że każda stracona godzina snu się liczy, a jeśli spaliśmy mniej, niż pięć godzin, wsiadamy zza kierownicę jakbyśmy byli pod wpływem alkoholu.

REKLAMA

Nie możesz nie przespać porządnie nocy i wciąż zachowywać się bezpiecznie za kierownicą - mówi dr David Yang, szef AAA Foundation for Traffic Safety. Wyniki naszych najnowszych badań wskazują, że kierowca, który spał mniej, niż pięć godzin, zwiększa ryzyko spowodowania wypadku porównywalnie do kogoś, kto prowadzi pod wpływem alkoholu - dodaje.

Według danych Centers for Disease Control and Prevention około 35 procent Amerykanów jeździ po przespaniu mniej, niż wskazanych 7 godzin, a zaspani kierowcy uczestniczą w ponad 1/5 śmiertelnych wypadków drogowych.

Raport AAA Foundation powstał w oparciu o analizę przypadków 7234 kierowców, uczestniczących w 4571 wypadkach. Uwzględniono wypadki, do których wezwano policje i służby medyczne i co najmniej jeden pojazd wymagał potem odholowania.

Niewyspany kierowca, groźny kierowca

Okazało się, że niewyspanie to bardzo istotny czynnik ryzyka na drodze. Jeśli przespaliśmy od 6 do 7 godzin, ryzyko wypadku, w porównaniu do osoby, która przespała pełne 7 godzin, rośnie 1,3 razy, jeśli od 5 do 6 godzin, ryzyko wypadku rośnie 1,9 razy. W przypadku, gdy kierowca spał zaledwie od 4 do 5 godzin, ryzyko wypadku rośnie 4,3 razy, jeśli poniżej 4 godzin, nawet 11,5-krotnie.

Co ciekawe, niemal wszyscy kierowcy przyznają, że jazda po nie dość przespanej nocy jest bardziej ryzykowna, ale a z jedna trzecia Amerykanów deklaruje, że w ciągu poprzedniego miesiąca zdarzyło im się jeździć nawet, gdy z niewyspania "zamykały im się oczy". Autorzy badań przestrzegają, że brak snu może nie dawać aż tak wyraźnych objawów, a i tak na drodze jesteśmy dla siebie i innych zagrożeniem.

Wniosek jest prosty. Pzed jazdą samochodem trzeba się dobrze wyspać. A jeśli nie mieliśmy takiej okazji? Eksperci AAA sugerują, by w takich warunkach jechać w porze, o której normalnie już nie śpimy i zaplanować sobie przerwy co maksimum dwie godziny i około 150 kilometrów. Nie zaszkodzi też unikać ciężkich posiłków i leków, które mogą wywołać dodatkową senność. I przede wszystkim uważać. A jeszcze lepiej... wcześniej się jednak wyspać.