"Moo-Loo", czyli pierwsza na świecie krowia toaleta może zrewolucjonizować hodowlę bydła. Zwierzęta postanowili przeszkolić naukowcy z Niemieckiego Instytutu Badawczego Biologii Zwierząt Gospodarskich (FBN) w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Po zakończeniu treningu 11 z 16 krów przyzwyczaiła się do załatwiania potrzeb w wyznaczonym miejscu.
"Moo-Loo" to wynalazek rodem z Nowej Zelandii, gdzie łagodny klimat sprzyja hodowli wielkich stad bydła. To jednak olbrzymie obciążenie dla środowiska. Z wyliczeń wynika, że każdego dnia ponad 20 milionów litrów krowiego moczu przedostaje się do ziemi, zanieczyszczając wody gruntowe i trafia do rzek i jezior. Powstaje przy tym azotan i podtlenek azotu - gaz cieplarniany 300 razy bardziej szkodliwy niż CO2.
Rozwiązaniem ma być specjalna toaleta, w której w przyszłości załatwiać będą się krowy. Że jest to możliwe, udowodnili naukowcy z Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
Do korzystania z toalety postanowili przyzwyczaić 16 krów. Na początku zwierzęta były wprowadzane do toalety i nagradzane jedzeniem gdy z niej skorzystały. Załatwienie się poza wyznaczonym miejscem, było karane kilkusekundowym spryskiwaniem wodą. W czasie trwania treningu odległość, jaką krowy musiały pokonać do toalety, była stopniowo zwiększana. W efekcie szkolenia 3/4 zwierząt przyzwyczaiła się do załatwiania potrzeb w wyznaczonym miejscu.
Krowia toaleta jest nadzieją, że przemysłowa hodowla bydła będzie mniej obciążająca dla środowiska i będzie miała mniejszy wpływ na produkcję gazów cieplarnianych, a co za tym idzie na zmiany klimatu.