W Niemczech po niedawnej powodzi podjęto pierwsze decyzje dotyczące ochrony środowiska. Rząd wraz z przedstawicielami poszczególnych landów zrezygnował z planowanej regulacji rzeki Łaby. Ten jeden z niemieckich szlaków żeglugowych, przynajmniej na razie, nie będzie rozbudowywany.
Zdaniem niemieckiego Ministerstwa Środowiska i całego zielonego rządu regulowane rzeki są niebezpieczne. Ich pogłębianie i prostowanie, powoduje, że siła płynącej wody jest zdecydowanie większa i w razie powodzi rzeka może dokonać więcej zniszczeń.
Wystarczy spojrzeć na Ren, który w tej chwili uregulowany jest na całej długości. Prędkość płynącej wody jest tam o 1/3 większa niż jeszcze 100 lat temu. Co roku rzeka zalewa okoliczne miejscowości. Nawet wały przeciwpowodziowe nie dają sobie rady.
Dlatego też Łaba na razie nie będzie regulowana. Najpierw specjaliści sprawdzą, jak przed kataklizmem powodzi można uchronić miejscowości położone w pobliżu rzeki. Potem dopiero będzie można się zastanowić, jak poprawić żeglugę na Łabie.
13:15