Około 2100 roku przy życiu pozostanie już niewiele niedźwiedzi polarnych. Tak przekonują naukowcy, który ponawiają apele o walkę z efektem cieplarnianym.
Obecnie w warunkach naturalnych żyje około 26 000 niedźwiedzi polarnych: w Kanadzie, na Syberii, na Alasce i w Norwegii w Svalbard na Biegunie Północnym. Naukowcy twierdzą, że w ciągu nadchodzącego wieku większość z nich wyginie.
Od dawna wiadomo, że niedźwiedzie polarne wyginą z powodu zmian klimatycznych - mówi w rozmowie z brytyjskim "The Guardian" biolog Péter Molnár z uniwersytetu w Toronto.
Z publikacji w naukowym piśmie "Nature Climate Change" wynika, że gatunkowi temu pozostało na Ziemi mniej niż 100 lat życia.
Już w 2040 roku niedźwiedzie polarne zaczną tracić zdolności reprodukcyjne. Z czasem całkowicie znikną.
Zdaniem specjalistów, jedynie niedźwiedzie polarne żyjące na północnych krańcach Kanady, na arktycznym archipelagu Wysp Królowej Elżbiety, mają szanse dożyć następnego stulecia.
Zwierzęta te do przetrwania potrzebują lodowców i żyjących na nich fok, które są podstawą wyżywienia tych drapieżników. Wraz z ociepleniem klimatu znikną lodowce - a co za tym idzie szanse na przetrwanie niedźwiedzi polarnych.