Nie żyje 43-letni pacjent, który wypadł ze śmigłowca pogotowia ratunkowego, lądującego przy szpitalu wojewódzkim w Sosnowcu - poinformowało pogotowie i policja.
Z relacji sanitariuszy wynika, że pod koniec lotu na pokładzie helikoptera doszło do szamotaniny. Pobudzony pacjent poturbował lekarza, zerwał blokadę drzwi, otworzył je i wyskoczył. Spadł z wysokości 10-15 metrów, zginął na miejscu.
Według mojej wiedzy, z naszej strony wszelkie procedury dotyczące transportowania śmigłowcem poszkodowanych zostały zachowane, pacjent był właściwie zabezpieczony - mówił rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Robert Gałązkowski. Przyczyny wypadku ustali policja i prokuratura. Posłuchaj relacji reportera RMF Tomasza Maszczyka:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pacjent był transportowany z Boguchwałowic, gdzie ucierpiał w wypadku drogowym.