Kontrowersyjne badania naukowców z Kanady wzburzyły opinię publiczną niemal na całym świecie. Eksperci przekonują, że dzięki specyficznym cechom fizjonomicznym można rozpoznać, że dana osoba ma skłonności pedofilskie.

REKLAMA

Naukowcy z Uniwersytetu Windsor przebadali 140 osób. Na tej podstawie stwierdzili, że niektóre z cech fizjonomicznych pozwalają stwierdzić, że osoba ma skłonności pedofilskie. Do takich miałaby się zaliczać m.in. leworęczność, zniekształcone uszy, nieprzyrośnięte płatki uszu oraz trzeci palec u stopy, który jest dłuższy od drugiego.

Takie cechy mają kształtować się już w łonie matki, w drugim trymestrze ciąży. Bardziej narażone na wykształcenie się takich cech są - według naukowców - płody, których matki m.in. piją w ciąży alkohol i zażywają narkotyki oraz są niewystarczająco dobrze odżywione.

Badacze wskazują ponadto, że częściej na takie zmiany są narażone płody męskie, których mózg jest bardziej podatny na wszelkie tego typu działania.

Eksperci twierdzą, że wczesne odnotowanie takich cech może pomóc w określeniu, kto jest pedofilem i dzięki temu powstrzymać taką osobę, zanim popełni ona przestępstwo.

Badania wywołały jednak ogromne kontrowersje w świecie naukowym. Część badaczy twierdzi, że takie wnioski mogą stygmatyzować osoby, które nie mają zaburzeń o charakterze pedofilskim, a jedynie posiadają określone cechy fizjonomiczne. Podkreślają także, że pedofilia jest uznawana za zaburzenie psychoseksualne.

(abs)