Jedni walczą aby narkotyków na rynku było mniej, inni wręcz przeciwnie. Policjanci z gdańskiego oddziału CBŚ znaleźli dwa kilogramy haszyszu, wartego ponad 80 tysięcy złotych. Być może w Hiszpanii marihuana będzie dostępna na receptę.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego od dłuższego czasu rozpracowują dużą grupę dilerów zajmujących się handlem narkotykami na Pomorzu. Narkotyki przechwycono w piątek wieczorem podczas zaplanowanej kontroli audi, należącego do gdańszczanin 27-letniego Rafała M. Ładunek był ukryty pod klapą silnika, koło akumulatora samochodu. Mężczyzna po zatrzymaniu nie chciał ujawnić skąd ma tak dużą ilość haszyszu. W jego domu funkcjonariusze znaleźli jeszcze 20 gramów tego narkotyku.
W sprawę, oprócz zatrzymanego 27-latka może być zamieszanych nawet kilkadziesiąt osób. Według policjantów Rafał M. był tylko tzw. kurierem i nie zajmował kluczowej pozycji w strukturach narkobiznesu. Prawdopodobnie bo na razie trudno to określić w stu procentach. Czasami jest bowiem tak, że zwykła płotka okazuje się bossem - mówią policjanci. Znaleziony narkotyk pochodzi z któregoś z krajów arabskich, być może z Afganistanu – powiedział sieci RMF FM podinspektor Jerzy Mroszczyk z gdańskiego CBŚ-u. Jest to haszysz bardzo dobrej jakości, można zrobić z niego dziesięć tysięcy działek. Policjanci szacują, że grupa mogła wprowadzić na rynek nawet do kilkuset kilogramów różnego rodzaju środków odurzających.
Tymczasem w kilku szpitalach Barcelony pacjenci, którzy przechodzą chemioterapię poddawani są jednocześnie terapii marihuaną. Wszystko odbywa się pod ścisłą kontrolą lekarzy. O dopuszczenie do aptek leków zawierających marihuanę dopomina się 98 procent Katalończyków. Popiera ich lokalny rząd i pięć klubów parlamentarnych. "Chcemy, żeby marihuanę traktowano tak samo, jak traktuje się morfinę" - wyjaśniał sieci RMF FM lekarz barcelońskiej kliniki Teknon. Lekarze nie mają wątpliwości: "marihuana zmniejsza skutki uboczne chemioterapii". Przede wszystkim likwiduje mdłości i wymioty. Do tego pobudza apetyt, np. u chorych na anoreksję, obniża ciśnienie oczu i poprawia samopoczucie. Jest też jednym z najmocniejszych leków przeciwbólowych. Tylko niewielki procent chorych ma dostęp do marihuany. Jeszcze mniejszy procent wie jak ja zażywać - wyjaśniał sieci RMF FM ten sam lekarz. Dlatego zdaniem lekarzy i pacjentów czas, żeby można ja było kupić w aptekach. Jeśli parlament Katalonii przegłosuje propozycję pięciu klubów już niedługo preparaty z marihuany będą dostępne na receptę.
foto Robert Gusta RMF FM Trójmiasto
11:00