Historyczny dzień na orbicie. Po raz pierwszy do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma dziś przycumować prywatny pojazd kosmiczny. To symboliczny początek nowej ery podboju kosmosu, w której do tej pory uczestniczyły tylko agencje państwowe. Kapsuła Dragon, zbudowana przez prywatną firmę Space Exploration Technologies Corp. (SpaceX) pomyślnie przeszła ostatnie testy i kilka minut przed 16 zostałą przechwycona przez automatyczne ramię Stacji.
Dragon wystartował na orbitę na pokładzie rakiety Falcon 9 we wtorek. Od paru dni przechodził wszechstronne testy, które miały potwierdzić, że może bezpiecznie zbliżyć się do wartej 100 miliardów dolarów stacji kosmicznej. Przed chwilą zakończył się manewr przechwytywania go przy pomocy automatycznego ramienia Canadarm2. Astronauta Don Pettit, który w tej fazie sterował ramieniem przyrównywał ten manewr do łapania konia na lasso. Dragon zostanie następnie przyłączony do modułu Harmony. Podczas tej fazy manewru ramieniem będzie sterował astronauta Andre Kuipers.
Dragon ma na pokładzie około pół tony ładunku, w tym 162 porcje jedzenia dla załogi ISS, materiały do eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez uczniów szkół średnich i studentów oraz zestaw pamiątek. Jego dokowanie ma potwierdzić, że współfinansowany przez NASA program pozwoli Amerykanom uniezależnić się od rosyjskich pojazdów przy transporcie towarów na orbitę. W przyszłości Space X ma przystosować pojazd także do lotów załogowych.
Plan misji przewiduje, że po pomyślnym dokowaniu Dragon pozostanie przyłączony do ISS do 31 maja. W tym czasie zostanie rozładowany a potem ponownie wypełniony materiałami ze skończonych eksperymentów i niepotrzebną już aparaturą naukową. Kapsuła ma później bezpiecznie powrócić na Ziemię. Jej lądowanie zaplanowano na Pacyfiku, kilkaset kilometrów na zachód od wybrzeży Kalifornii.