Terapia genowa może wydłużyć życie. Takie sensacyjne wyniki badań publikują naukowcy z Spanish National Cancer Research w Madrycie. Badania prowadzone na myszach pokazały, że terapia genowa opóźniająca efekty starzenia i wydłużająca życie może być bezpieczna i skuteczna. Życie niektórych myszy udało się przedłużyć nawet o 24 procent.
Do organizmu myszy wprowadzano zmodyfikowane wirusy, zawierające geny kodujące enzym, telomerazę. Enzym ten wydłuża telomery, końcówki chromosomów, których skracanie przy każdym podziale komórki prowadzi do starzenia się. W normalnych warunkach enzym ten jest aktywny tylko przed urodzeniem. Można go potem znaleźć jedynie w komórkach macierzystych i komórkach nowotworowych.
Pięć lat temu grupa, kierowana przez Marię Blasco pokazała już, że można wydłużyć życie myszy nawet o 40 procent, jeśli wprowadzi się geny telomarazy na etapie rozwoju embrionalnego. Tym razem po raz pierwszy wykazano, że taki zabieg możliwy jest też u dorosłych a nawet starszych myszy. Jednorazowy zabieg u rocznej myszy przedłużał jej życie nawet o 24%, w przypadku starszej, dwuletniej myszy, czas życia wydłużał się o 13%.
Myszy poddane jednorazowej terapii nie tylko żyły dłużej, przede wszystkim ich stan zdrowia był lepszy, a choroby takie jak osteoporoza, czy prowadząca do cukrzycy odporność na insulinę postępowały znacznie wolniej. Co najważniejsze, nie ma oznak, by po zabiegach zwiększyło się u myszy zagrożenie nowotworami, co wcześniej było głównym skutkiem ubocznym takich eksperymentów. Prawdopodobnie w chwili terapii myszy są już na tyle dojrzałe, że nie ma ryzyka nagromadzenia w ich komórkach dużej liczby błędów genetycznych prowadzących do pojawienia się raka.
Dotychczasowe eksperymenty z terapią genową u człowieka przyniosły wiele kontrowersji i nie dały jednoznacznie pozytywnych wyników. Dlatego nie można tej metody uważać jako przyszłego eliksiru młodości. Badania zmierzające do jej wykorzystania na przykład dla opóźnienia skutków pewnych chorób związanych z wiekiem, z pewnością jednak będą prowadzone.