Zła wiadomość dla amatorów dymku z papierosa. Nie wystarczy rzucić palenia, żeby natychmiast znikło ryzyko raka płuc. Prawdopodobieństwo pojawienia się tego nowotworu u byłych nałogowych palaczy jest duże w ciągu aż ponad dwudziestu lat od momentu wypalenia ostatniego papierosa.

REKLAMA

Grupa francuskich naukowców przeprowadziła badania statystyczne dotyczące raka płuc w około 150 największych szpitalach nad Sekwaną. Z badań tych wynika, że nowotwór pojawia się w 40% u byłych palaczy w ponad 10 lat po wypaleniu przez nich ostatniego papierosa. Co więcej aż w 15% przypadków rak zaatakował byłych palaczy, którzy rzucili ten nałóg ponad 20 lat wcześniej. Dymek z papierosa można więc nazwać bombą z opóźnionym zapłonem. Francuscy specjaliści upewniają więc, że lepiej nie zaczynać palenia niż rzucać nałóg. Ta sama grupa francuskich specjalistów przyznaje, iż rzucenie palenia powoduje natychmiastowe zmniejszenie się ryzyka zawału serca.

09:40