W Toruniu ruszyły zapisy na Festiwal Nauki i Sztuki; popularnonaukowa impreza co roku przyciąga kilkudziesięciotysięczne tłumy. Tegoroczny motyw przewodni festiwalu to społeczeństwo informacyjne.
Ciekawie zapowiada się już sam początek festiwalu. Socjolog Tomasz Szlendak i seksuolog Zbigniew Izdebski opowiedzą o seksie w polskiej sieci i o tym, jak zmienia ona zwyczaje łóżkowe Polaków. Obaj prelegenci są znani z różnych mediów, pisują felietony, nie tylko poważne publikacje naukowe - Aleksander Anikowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zapewnia, że słuchacze nie będą się nudzić.
Festiwal to także gratka dla fanów - czy może raczej: fanek - Janusza Leona Wiśniewskiego, który w sobotę wraz ze swoimi gośćmi spróbuje odpowiedzieć na pytanie, czy milion osób może w internecie napisać powieść.
Nie zabraknie też atrakcji dla tych, których mniej interesują nowoczesne media, gadżety i technologie, a bardziej bogata historia, na przykład polskich... stołów. Zapraszam na ucztę z czasów króla Jana III. Będzie można się przekonać, jak zupełnie to, jak sobie tamtą kuchnię wyobrażamy odbiega od rzeczywistości - mówi Anikowski. Jak przypomina, nasi pradziadowie wszystko przyprawiali na potęgę, nie bali się też smakowych eksperymentów. To, co nam się kojarzy jako słodkie lub gorzkie oni łączyli. Mieli na przykład torty, które zawierały mięso - zauważa. Jak zapewniają organizatorzy spotkania z historyczną kuchnią, części kulinarnych dziwactw naszych królów można będzie spróbować.
Lista wszystkich imprez i wydarzeń obejmuje blisko 150 pozycji. Nie zabraknie cieszącego się ogromnym zainteresowaniem, tradycyjnego już dla festiwalu zwiedzania centrum astronomicznego w Piwnicach pod Toruniem. Ciekawskich, nie tylko miłośników astronomii, przyciąga ponad 30-metrowej średnicy radioteleskop: największy w naszej części Europy, a także urokliwy park wokół ośrodka badawczego. Wydarzeniem będzie też z pewnością impreza przygotowana przez tajemniczy Instytut B61, grupę uczonych i artystów, którzy w niebanalny sposób promują naukę i kulturę w trakcie starannie wyreżyserowanych spotkań, w które angażują publiczność. Całość nosi tytuł Antylopa i to właściwie wszystko, co mogę powiedzieć, bo chcę się jeszcze jutro obudzić - żartuje Anikowski.
Wstęp na wszystkie imprezy jest darmowy, organizatorzy festiwalu przypominają jednak, że trzeba się pośpieszyć z zapisami na wybrane wydarzenia. Zainteresowanie festiwalem jest duże, w zeszłym roku uczestniczyło w nim około 30 tysięcy osób.