Zespół naukowców z sześciu krajów świata: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Niemiec i Japonii zakończył właśnie jeden z najbardziej ambitnych programów badawczych w dziejach świata. Chodzi o rozszyfrowanie kodu genetycznego człowieka, czyli instrukcji, w której zapisano to jak wyglądamy, jak funkcjonujemy, na co chorujemy.

REKLAMA

Przed trzema laty dwie konkurujące ze sobą grupy badawcze opublikowały zaledwie szkice do tej mapy życia, teraz na nią naniesiono poprawki. Ta mapa, czyli genom zawiera ponad trzy miliony par ściśle określonych związków chemicznych, tworzących od 35 do 40 tysięcy genów. Te z kolei są odpowiedzialne za produkcję 10-krotnie wyższej liczby białek, czyli podstawowych cegiełek z których zbudowany jest każdy żywy organizm.

Zdaniem naukowców to wstęp do prawdziwej rewolucji nauk biomedycznych i przede wszystkim zapowiedź szybkiego postępu medycyny. Znajomość genomu umożliwi skuteczne przewidywanie zachorowań na niektóre choroby i podjęcie odpowiednio wcześnie działań profilaktycznych.

Pozwoli zrozumieć przyczyny chorób dziś nieuleczalnych i stworzyć odpowiednie leki. Można też liczyć na modyfikację dziś istniejących leków, tak by ograniczyć ich efekty uboczne. Dziedziną, która może zanotować szczególny postęp jest onkologia. Mówi się wręcz, że poznanie w jaki sposób defekty genetyczne prowadzą do powstania raka pozwoli na zwalczanie właściwie wszystkich jego odmian.

Optymistyczne zapowiedzi nie zmieniają jednak faktu, że na konkretne pożytki z tych badań trzeba będzie jeszcze poczekać. Do dziś jednak udało się już dzięki badaniom genomu posunąć badania dotyczące cukrzycy, białaczki czy jednej z odmian raka skóry.

Wizja własnego genomu zapisanego na dysku CD jest obiecująca choć nie brak i głosów wskazujących na potrzebę zabezpieczenia tych danych tak, by nie mogły być użyte na szkodę pacjenta na trudnym rynku pracy czy ubezpieczeń medycznych.

21:45