Aura nie sprzyja karpiom. W tym roku do sprzedaży trafi o 500 ton mniej królewskiej ryby niż przed rokiem. Tysiące karpi jednak czeka już na hurtowników i smakoszy – m.in. w Stawach Milickich na Dolnym Śląsku.

REKLAMA

Hodowcy zapewniają, że karpie będą, jednak w tym roku trzeba będzie zapłacić za nie trochę więcej. Jednak wciąż trwają negocjacje co do ceny ryb – by dały one zarobek gospodarstwom, a jednocześnie nie były dużo droższe niż zazwyczaj. Na razie wiadomo, że kilogram karpia ma w tym roku kosztować około 10 złotych.

Jednak na osłodę szef Stawów Milickich wychwala jakość ryb – hodowane tu karpie są karmione tylko naturalnym pokarmem.