W jednym z lasów pod Paryżem rozmnożyły się... kangury. Kilka tych zwierząt uciekło 30 lat temu z ogrodu zoologicznego. Wolność we francuskim lesie wyraźnie przypadła im do gustu, bo jest ich tam już ponad 50.
Najpierw spacerowicze przechadzający się w podparyskim lesie przecierali z niedowierzaniem oczy, myśleli, że mają halucynacje. Co jakiś czas widzieli bowiem kangury spokojnie skaczące sobie po polanach.
Teraz tych australijskich zwierząt jest tam tak dużo, że przy okolicznych drogach ustawiono nawet znaki ostrzegające przed nimi.
Skaczącym zwierzakom nie przeszkadzają ani chłodne francuskie zimy, ani brak egzotycznych gatunków roślin – teraz stały się smakoszami liści dębów i klonów.
05:50