Co robią palacze, oglądający przerażające wizje chorób, pokazywane w kampaniach antynikotynowych? Palą jeszcze więcej. Do takich wniosków doszedł doktor Norbert Maliszewski z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

REKLAMA

Badacz analizował dwie postawy wobec papierosów, jakie występują u osób uzależnionych od tytoniu. - Palacze bronią pozytywnej jawnej postawy oraz hamują utajoną i negatywną, sięgając po papierosy - tłumaczy dr Maliszewski.

Jego zdaniem, kampanie antynikotynowe są błędnie kierowane. Według badacza, reklama raczej nie wpłynie na to, że uzależniony zrezygnuje z palenia. Należy więc kierować kampanie do ludzi młodych, jednak przedstawiać je już w innej formie. - Nie można cały czas epatować silnymi i negatywnymi emocjami - tłumaczy badacz i dodaje, że trzeba w reklamach po prostu powiedzieć coś nowego.