Ivan - huragan o potężnej sile spustoszył już Grenadę, dotarł na Jamajkę, a teraz drżą przed nim Kuba oraz Floryda. Wszędzie ogłoszono najwyższy, piąty stopień alarmu. Kataklizm, który ciągle przybiera na sile w sumie pochłonął już niemal 40 ofiar śmiertelnych.
Wiatry o prędkości dochodzącej do 250 kilometrów na godzinę, ulewne deszcze oraz fale o wysokości dwupiętrowych budynków powodują ogromne zniszczenia.
Na Jamajce, gdzie na trasie huraganu mieszka pół miliona osób, władze nawołują, by mieszkańcy ukryli się w schronach. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego:
Na przyjście Ivana szykuje się Kuba oraz południe Florydy. Fidel Castro już zapowiedział, że nie ugnie się przed Ivanem zastrzegając jednocześnie, że niezależnie od szkód, jakie spowoduje żywioł, Kuba nie przyjmie pomocy od Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.
Dla Florydy, Ivan będzie trzecim potężnym huraganem - po Charlim oraz Frances, które uderzyły w ciągu ostatniego miesiąca. Mieszkańcy południa stanu oblegają sklepy i stacje benzynowe, by zdążyć uzupełnić zapasy wody i żywności przed nadejściem kataklizmu.
Wcześniej Ivan przeszedł przez Tobago, Barbados i Dominikanę - również tam nie obyło się bez ofiar śmiertelnych.