Władze w Madrycie postanowiły ukrócić słynną hiszpańską sjestę i nakazały urzędnikom pracę takich samych godzinach, jak w innym europejskich krajach. Pracownicy państwowych instytucji nie będą już zatem mogli spokojnie zjeść obiadu i zdrzemnąć się w ciągu dnia.
Sjesta to jedna z rzeczy, charakterystycznych dla Hiszpanii. W czasie trwającej 2-3 godziny przerwy zamiera życie. Czynne są tylko bary i restauracje, zresztą nie wszystkie. Sjesta jest starym, utartym obyczajem. Nie reguluje jej żadne prawo, dlatego żadne zapisy nie mogą jej zabronić – przynajmniej w przypadku sklepów czy prywatnych biur.
Nie dotyczy to jednak pracowników państwowych instytucji. Urzędnicy, dotychczas cieszący się przerwą między godziną 14 a 17, zostaną pozbawieni sjesty. Zamiast tego, skrócony zostanie czas ich pracy – zamiast kończyć o 20, pójdą do domu już o 18.