Dwa rosyjskie batyskafy zanurkują dziś na rekordową głębokość ponad czterech kilometrów pod lodami Bieguna Północnego. Znajdują się tam ogromne ilości ropy naftowej i gazu. Zadaniem dwóch mini-łodzi podwodnych jest dotknięcie dna.
To jeden z elementów wielkiej ekspedycji naukowej, która ma udowodnić prawo Rosji do ogromnej części Arktyki. Według koncepcji Moskwy, rosyjska strefa ekonomiczna miałaby się rozciągać aż do Bieguna Północnego.
Rosyjskich uczonych ekscytują też fantastyczne możliwości badawcze: To będzie historyczne zanurzenie, gdyż ludzkie oko jeszcze nigdy nie widziało morskiego dna na Biegunie Północnym na głębokości 4300 metrów. Oczywiście ryzyko jest wysokie - mówi jeden z kierowników ekspedycji.
Lodołamacz już rozpoczął oczyszczanie z lodu ogromnego przerębla, w którym jutro skoro świt zanurkują dwa batyskafy. Naukowcy liczą, że w próbkach osadów dennych znajdą może jakiś dotąd nieznany nauce organizm.