Przęciętny Francuz kupuje około 40 pudełek leków rocznie, w tym liczne środki uspokajające i antydepresyjne. W zażywaniu leków przodują mężczyźni, o których mówi się w żartach, że na katar od razu zażywają antybiotyki.
Francuscy aptekarze sprzedają rocznie aż ponad 2,5 miliarda różnych pigułek i tabletek. W apteczce Francuza można znaleźć lek na każdą prawie dolegliwość. Jeśli lekarz podczas wizyty nie przepisuje 10-15 różnych, Francuz ma wątpliwości, czy to dobry specjalista. Posłuchaj relacji francuskiego korespondenta RMF Marka Gładysza: