Jednej z pacjentek zaszczepionych we Francji przeciwko świńskiej grypie grozi paraliż. Tamtejsze ministerstwo zdrowia poinformowało, że zaczęła cierpieć na zespół Guillaina-Barrégo, zaznaczając jednak, że nie jest pewne, czy przyczyną jest szczepionka.
Zespół Guillaina-Barrégo to neurologiczne schorzenie, którego objawami są m.in. postępujący paraliż kończyn i twarzy. Nieodwracalne zmiany obserwowane są u 10% chorych, 5% umiera. Każdego roku choroba atakuje we Francji blisko 2000 osób, w tym chorych na grypę.
Minister zdrowia podkreśla, że ustalenie ewentualnego związku pomiędzy szczepionką a pojawieniem się lekkich objawów tego typu u jednego z pacjentów (drętwieją jej kończyny) wymaga "głębszej ekspertyzy". Wywołało to jednak nowe polemiki wokół szczepienia na AH1N1. Jego przeciwnicy przypominają, że po masowych szczepieniach przeciw zwykłej grypie w USA 33 lata temu podobne problemy neurologiczne miało 4000 osób. 25 zmarło.
Paryż zapowiedział, że rząd co tydzień będzie publikował raport na temat zaobserwowanych skutków ubocznych szczepionek przeciwko AH1N1, które zostały utajnione przez niektórych producentów. Przypomnijmy, że w wielu krajach firmy farmaceutyczne zapewniły sobie bezkarność - odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne wzięły na siebie rządy.
Francuska Agencja Zdrowia i Bezpieczeństwa Produktów Leczniczych poinformowała, że po zaszczepieniu około 100 tysięcy osób – pracowników służby zdrowia – przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 zanotowano 91 przypadków wystąpienia skutków ubocznych.