Zakończył się właśnie manewr umieszczenia na orbicie Księżyca bezzałogowej sondy „Smart One”. Próbnik o wielkości lodówki przez najbliższe miesiące ma krążyć wokół naszego najbliższego sąsiada z kosmosu, badając jego powierzchnię.
Być może dzięki temu uda się wyjaśnić zagadkę powstania Księżyca oraz czy w jego kraterach ukryta jest woda. Teraz większość naukowców przypuszcza, że Księżyc to efekt kolizji Ziemi z inną planetą, która nie wytrzymała impetu uderzenia. Natomiast jeśli na powierzchni satelity jest zamarznięta woda, to wtedy łatwiej będzie tam założyć stałą kolonię.