Tak twierdzi szefowa Światowej Organizacji Zdrowia, Gro Harlem Brutland. Aby to zrobić, konieczne jest wprowadzenie bardzo ostrych metod walki z chorobą, czyli kontrolowanie pasażerów na lotniskach i powstrzymywanie się od podróży w regiony gdzie dochodzi do zachorowań - dodała.
Na SARS, nietypowe zapalenie płuc, zmarło na całym świecie ponad 300 osób, najwięcej w Hongkongu i Chinach. W Pekinie, chińskiej stolicy, zamknięto w związku z epidemią wszystkie kina, teatry, szkoły i internetowe kawiarnie.
Na peryferiach Pekinu w błyskawicznym tempie powstaje szpital na tysiąc łóżek. Sąsiadujący z Chinami Tajwan wprowadził dziesięciodniową kwarantannę dla osób, przybywających z terenów dotkniętych chorobą.
Przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia uspokajają, że epidemii SARS nie można porównywać z AIDS czy innymi wielkimi epidemiami.
Jest za wcześnie, aby mówić o tak groźnej epidemii jak AIDS – zapewniła przedstawicielka Światowej Organizacji Zdrowia Isabel Natale w wywiadzie dla francuskiego radia.
Podkreśliła ona, że w Wietnamie np. rozprzestrzenianie się nietypowego zapalenia płuc zostało prawdopodobnie zahamowane. Z drugiej jednak strony przyznała, że procent chorych, którzy umierają na SARS wzrósł z 3 do prawie 6 procent.
Foto Archiwum RMF
19:15