"Zatrzymać pluton!" – takie transparenty rozwinęli działacze ekologicznej organizacji "Greenpeace" we francuskim porcie w Cherbourgu. Już czwarty dzień czekają na morski konwój 140 kg plutonu, który płynie z USA.
Radioaktywny transport miał dotrzeć do Francji tej nocy. Dopłynie jednak dopiero przed południem.
Francuski koncern Areva, który specjalizuje się w przetwarzaniu radioaktywnych odpadów, i który jest adresatem tej przesyłki, chce najpierw zakazać ekologom na drodze sądowej zbliżania się do kontenerów z plutonem na odległość mniejszą niż 300 metrów na morzu i 100 metrów na lądzie.