Nowa lista leków refundowanych gotowa będzie do piątku - obiecuje Ministerstwo Zdrowia. Dziś upływa termin zgłaszania przez producentów oraz importerów proponowanych cen leków. Jeśli cena będzie za wysoka, preparat może nie znaleźć się na liście leków refundowanych. Według wiceministra zdrowia, wiele firm ugięło się pod presją i obniżyło cenę swoich produktów.

REKLAMA

Janusz Kowalczyk ze Stowarzyszenia Przedstawicieli Firm Farmaceutycznych w Polsce uważa, że dzisiejszy termin może okazać się nierealny dla wielu międzynarodowych koncernów. Bo te miały po prostu za mało czasu. Opinię odrzuca wiceminister Aleksander Nauman i dodaje: "To nieporozumienie. Jeśli te koncerny mogą zdecydować o obniżeniu cen leków w krajach Unii Europejskiej na przykład o 40 procent, to mogą to zrobić także w Polsce".

Firmy farmaceutyczne zawyżają wartość leków sprowadzanych do Polski – tak uważa Główny Urząd Ceł, który prowadzi w tej sprawie postępowanie. Wyłudzenia są możliwe, bo faktyczna cena, jaką importerzy płacą za leki, znacznie różni się od tej, którą deklarują przy odprawie celnej. Posłuchaj relacji naszego reportera Mikołaja Jankowskiego:

Jeśli potwierdzą się podejrzenia Głównego Urzędu Ceł, będzie to chyba pierwszy przypadek, gdy importerzy zawyżają wartość sprowadzanych towarów i jeszcze na tym zarabiają. W deklaracjach celnych podają ceny nawet o 30 procent wyższe od wynegocjowanych z producentem. Choć leki kupują znacznie taniej, to zabiegając o refundację kasom chorych przedstawiają dokumenty z odprawy celnej. "Było to zwykłe wyłudzenie. Firmy uzyskiwały zwroty z kas chorych zupełnie nienależne" – powiedziała rzecznik GUS, Krystyna Urbańska. Jej zdaniem służby mają w tej sprawie niepodważalne dowody. Przekażą je teraz urzędom skarbowym, które zajmą się odzyskiwaniem bezzasadnych zwrotów – ich suma przekracza kilkadziesiąt milionów złotych.

08:50