Naukowcom z Teksasu udało się wyhodować genetycznie zmodyfikowaną odmianę tej rośliny, której nasiona nie zawierają trującej substancji, gossypolu. Nasiona bawełny zawierają ponad 20 proc. białka. Jak się ocenia, uprawy na obecnym poziomie mogłyby wystarczyć do wyżywienia około pół miliarda ludzi.
Naukowcy od dawna próbowali pozbyć się gossypolu z bawełny, ale jeśli już to się udawało, to pozbawione toksyny krzaki stawały się łatwym łupem szkodników. Przełom polega na tym, że teraz toksyczna substancja nie pojawia się tylko w nasionach. Co ciekawe, u podstaw sukcesu stoi metoda "wyciszania genów", której autorzy otrzymali w tym roku nagrodę Nobla. Pomysł budzi też pewne kontrowersje. Nie mijają wciąż obawy przed wprowadzaniem genetycznie modyfikowanych roślin, bawełna ma też złą opinię jako uprawa wyjątkowo uciążliwa dla środowiska, choćby ze względu na to, że wymaga bardzo dużych ilości wody.
Jak się podkreśla, metoda ta daje też jednak szanse wykorzystania w przypadkach innych, nie jadalnych dotąd roślin. Ich uprawa może pomóc wyżywić się ludziom w rejonach, w których warunki klimatyczne, na przykład susze, ograniczają tradycyjne plony.