Czy to możliwe, że lekarze do tej pory nie badali ciśnienia krwi, jak należy? To właśnie zasugerowali podczas poświęconej nadciśnieniu sesji Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Bostonie naukowcy z Harvard Medical School. Wyniki ich badań wskazują na to, że ciśnienie krwi powinno być kontrolowane i na siedząco, i na leżąco. Okazuje się bowiem, że u części pacjentów nadciśnienie manifestuje się tylko podczas badania na leżąco. U tych osób podwyższone ryzyko zawału serca, udaru mózgu, czy generalnie przedwczesnej śmierci z powodu chorób układu krążenia mogło nie być do tej pory diagnozowane.
Takie wnioski to efekt analizy wyników badań, trwających blisko 30 lat. Pierwszą ich fazę przeprowadzono w latach 1987-89, kiedy zbadano ciśnienie krwi na siedząco i na leżąco u blisko 16 tysięcy osób. Ponad 56 proc. z nich to były kobiety, 25 proc. Afroamerykanie. Eksperyment prowadzono zarówno w środowiskach miejskich, jak i wiejskich. Zdrowie tych osób monitorowano potem przez 25-28 lat, przy czym najnowsze dane zdrowotne zebrano w czasie piątej fazy - w latach 2011-13.
Autonomiczny układ nerwowy reguluje ciśnienie krwi w dowolnej pozycji organizmu. Ze względu na siłę ciążenia, u niektórych osób, w różnych pozycjach mogą pojawić się jednak inne wskazania. U 16 proc. badanych nadciśnienie, definiowane jako wskazanie powyżej poziomu 130/80 mm Hg, nie pojawiało się przy badaniu na siedząco. Obserwowano je natomiast przy badaniu prowadzonym, gdy leżeli na wznak.
U badanych, u których nadciśnienie obserwowano i na siedząco, i na leżąco, analiza wykazała 1,6 razy większe, późniejsze zagrożenie zawałem serca, 1,86 razy większe ryzyko udaru, 1,43 razy większe ryzyko przedwczesnej śmierci i 2,18 razy większe prawdopodobieństwo choroby wieńcowej. Okazało się, że w przypadku osób, u których nadciśnienie wykrywano tylko na leżąco, obserwowany wzrost zagrożenia był podobny. Ryzyko chorób układu krążenia nie zależało przy tym od rodzaju stosowanych leków przeciw nadciśnieniu.
Jeśli ciśnienie krwi jest mierzone tylko na siedząco, u tych, u których nadciśnienie pojawia się tylko na leżąco, ryzyko chorób krążenia może nie być diagnozowane - mówi pierwszy autor pracy Duc M. Giao, badacz i student 4. roku medycyny na Harvard Medical School. Nasze obserwacje wskazują na to, że szczególnie u osób z czynnikami ryzyka chorób układu krążenia, warto prowadzić badania ciśnienia krwi także na leżąco - dodaje.
Autorzy przyznają, że pewnym ograniczeniem ich pracy jest fakt, że początkowe badania ciśnienia krwi były prowadzone u osób w średnim wieku (przeciętnie 54 lata). Nie można wykluczyć, że w przypadku osób starszych, wyniki byłyby nieco inne.