Przeszczep twarzy - choć brzmi to jak science fiction - wkrótce może stać się faktem. Do takiej operacji przygotowują się już brytyjscy lekarze. Pierwszą pacjentką ma być 16-letnia Irlandka. Nastolatka uległa poparzeniu w wypadku samochodowym.

REKLAMA

Zabieg przeszczepu twarzy budzi sporo wątpliwości – zwłaszcza natury etycznej. Na razie zespół brytyjskich lekarzy czeka na decyzję specjalnej komisji, która postanowi, czy przeszczep twarzy nie przekracza niepisanych praw natury.

Dziewczynka otrzyma oczywiście twarz zmarłej osoby. Operacja - jeśli dojdzie do skutku - będzie się składać z dwóch części. Pierwszy – ściągnięcie skóry z twarzy dawczyni. Ten zabieg musi nastąpić dokładnie 4 godziny po śmierci. Drugi etap – to już przyczep twarzy 16-latce.

Zwolennicy takiej operacji twierdzą, że cudze serca, płuca, nerki od dawna ratują życie ludziom poważnie chorym i dlatego przeszczep twarzy powinien znajdować się w tej samej kategorii.

Bardziej ostrożne głosy ostrzegają przed komplikacjami – ale nie tyle natury fizycznej co psychologicznej. Biorca twarzy może mieć bowiem problemy z akceptacją.

23:20