Po długotrwałych upałach, Austrię nawiedziła minionej nocy klęska gradobicia. W Dolnej Austrii i Burgenlandzie, które są "spichlerzami Austrii", grad miał miejscami wielkość jajek, niszczył nie tylko uprawy, ale nawet samochody.
Austriacki resort gospodarki będzie musiał zrewidować swoje szacunki w sprawie strat w rolnictwie. Spodziewano się, że straty w zbiorach, zwłaszcza zbóż, wyniosą 50 procent.
Po dzisiejszej nocy trzeba to zrewidować: straty mogą przekroczyć nawet 70%. Oceniono, że zbiory siana i innych pasz będą również katastrofalne. Rolnicy już usiłują pozbyć się części zwierząt, zaczął się nawet ich przymusowy ubój. Prognozy pogody – jak mówi wiedeński korespondent RMF - nie napawają optymizmem.
Burze i grad zanotowano także we Włoszech. Wywołuje je fala zimnego powietrza, która przechodzi z północy na południe przez ten zmęczony niespotykanymi wcześniej upałami kraj.
Przetaczające się przez północne i środkowe Włochy burze spowodowały śmierć co najmniej jednej osoby. Kilkanaście jest rannych. Z kolei na południu kraju nadal panują afrykańskie upały, które są przyczyną suszy i pożarów lasów. W Rzymie meteorolodzy zapowiadają na dziś rekordowo wysoką temperaturę.
12:05