W słynnej dzielnicy lekkich obyczajów w Amsterdamie w sobotę odbył się dzień otwarty. Pracujące tam panie zaprosiły wszystkich ciekawskich, by przekonali się jak wyglądają kluby erotyczne czy bary topless.
Chcemy pokazać światu, że tutaj jest bezpiecznie - wyjaśniali organizatorzy. Kobiety zapraszały ciekawych do swoich pokoików, wyjaśniały przepisy i opowiadały, jak radzą sobie z trudnymi klientami.
Pomimo ostrych przepisów zdrowotnych, niedawne badania wykazały, że około 7 proc. holenderskich prostytutek choruje na AIDS lub jest nosicielkami wirusa HIV.
Prostytucja rozkwitła w Amsterdamie w XVII wieku, kiedy Niderlandy wyrosły na morską potęgę, a miasto stało się najbogatszym na świecie miastem portowym. Zainteresowaniem turystów portowa dzielnica rozrywki zaczęła cieszyć się w ubiegłym stuleciu. W 2000 r. holenderski rząd zalegalizował prostytucję.