Niespełna dwa miesiące po operacji zmarł Richard Slayman - pierwszy biorca przeszczepu genetycznie zmodyfikowanej nerki świni. Zespół przeprowadzający zabieg zapewnił, że przyczyna zgonu jest niezależna od przeszczepu.
Richard Slayman od lat cierpiał z powodu schyłkowej niewydolności nerek. Mężczyzna w 2018 roku poddał się przeszczepowi nerki, jednakże już w 2023 roku przestała ona pracować.
W tym momencie bostońscy lekarze zaproponowali mu przeszczep organu pochodzącego od genetycznie zmodyfikowanej świni.
Dzięki temu zmniejszone zostało prawdopodobieństwo odrzucenia narządu wewnętrznego przez układ odpornościowy biorcy. Chirurdzy byli przekonani, że świńska nerka powinna pracować minimum dwa lata.
16 marca 2024 roku chirurdzy szpitala w amerykańskim stanie Massachusetts dokonali mu przeszczepu nerki. 62-latek stał się pierwszą w historii żyjącą osobą, na której został przeprowadzony taki zabieg.
Niestety, w sobotę, niespełna dwa miesiące po operacji, rodzina pacjenta i szpital, w którym zabieg został przeprowadzony, potwierdzili śmierć mężczyzny.