XV-wieczny odkrywca Krzysztof Kolumb był sefardyjskim Żydem z Europy Zachodniej. Tak twierdzą hiszpańscy naukowcy po przeprowadzeniu analizy DNA. W ten sposób rozwiązano wielowiekową tajemnicę pochodzenia słynnego podróżnika.
Naukowcy uważają, że odkrywca, którego wyprawa przez Atlantyk w 1492 roku zmieniła bieg historii świata, urodził się w Europie Zachodniej, być może w mieście Walencja.
Według nich Kolumb ukrywał swoją żydowską tożsamość lub przeszedł na katolicyzm, aby uciec przed prześladowaniami religijnymi.
Wielu historyków kwestionowało tradycyjną teorię, jakoby Kolumb pochodził z Genui we Włoszech. Inne zakładały, że był on hiszpańskim Żydem lub Grekiem, Baskiem, Portugalczykiem lub Brytyjczykiem.
Aby rozwiązać zagadkę, badacze przeprowadzili śledztwo pod przewodnictwem eksperta medycyny sądowej Miguela Lorente.
W trakcie badań przetestowano maleńkie próbki szczątków Kolumba pochowanych w katedrze w Sewilli, od dawna uważanej przez tamtejsze władze za miejsce ostatniego spoczynku odkrywcy.
Rezultaty porównano z wynikami znanych krewnych i potomków, a ich ustalenia ogłoszono w sobotę w programie dokumentalnym "DNA Kolumba: prawdziwe pochodzenie", wyemitowanym w hiszpańskiej telewizji TVE.
Miguel Lorente przyznał na antenie, że wyniki Kolumba porównał z materiałami jego syna Hernando Colona, stwierdzając, że w DNA Colona "znajdują się cechy zgodne z żydowskim pochodzeniem".
Zarówno w chromosomie Y (męskim), jak i w mitochondrialnym DNA (przekazywanym przez matkę) Hernando znajdują się cechy zgodne z żydowskim pochodzeniem - powiedział badacz.
Badania nad pochodzeniem słynnego odkrywcy rozpoczęły się w 2003 roku, kiedy José Antonio Lorente, profesor medycyny sądowej na Uniwersytecie w Granadzie i historyk Marcial Castro ekshumowali z katedry w Sewilli szczątki Kolumba.
Ogłaszając wyniki badań w telewizyjnym filmie dokumentalnym, profesor Lorente powiedział, że są one "prawie absolutnie wiarygodne".
Krzysztof Kolumb zmarł w Valladolid w Hiszpanii w 1506 roku, ale chciał zostać pochowany na wyspie Hispaniola, na której obecnie mieszczą się Republika Dominikany i Haiti.
Jego szczątki przewieziono tam w 1542 r., następnie w 1795 r. przeniesiono na Kubę, a stamtąd - jak od dawna sądzono w Hiszpanii - w 1898 r. właśnie do Sewilli.