Polscy badacze wrócili na Antarktydę. Po czterdziestu dwóch latach nieobecności Polaków na kontynentalnej części Antarktydy, czwórka naukowców z naszego kraju dzisiaj przed południem dotarła do Oazy Bungera. Znajduje się tam nieużywana Polska Stacja Antarktyczna imienia Antoniego Dobrowolskiego.
Polacy od listopada płynęli rosyjskim lodołamaczem "Akademik Fedorow". Naukowcy z naszego kraju będą prowadzić badania geologiczne na Antarktydzie. Pierwszy etap ich badań potrwa do połowy lutego.
Uczestnikami 4. Wyprawy Geofizyków są profesor Marek Lewandowski (kierownik wyprawy), profesor Monika Agnieszka Kusiak, doktor Adam Nawrot (wszyscy Instytut Geofizyki PAN) oraz profesor Wojciech Miloch (Uniwersytet w Oslo, Wydział Fizyki). Czworo polskich naukowców odbyło podróż rosyjskim lodołamaczem "Akademik Fedorow" wraz z 67. wyprawą Rosyjskiej Ekspedycji Antarktycznej. Do Oazy Bungera, gdzie znajduje się baza "Dobrowolskiego", Polacy zostali przetransportowani helikopterem.
Jest to miejsce, które znajduje się po przeciwnej stronie ziemi w stosunku do Alaski i Kalifornii. Tam generują się bardzo silne wstrząsy sejsmiczne. Unikatowość tego miejsca polega na tym, że są tam skały. Podłoże skalne wychodzi na powierzchnię, jest otoczone lodami Antarktyki, ale mamy bezpośredni dostęp do skał podłoża. Na tych skałach stoi baza, na tych skałach postawimy nasze instrumenty. Dzięki temu będziemy mogli wnieść bardzo istotny wkład, uzyskamy nowe dane obserwacyjne dotyczące stanu jonosfery, pola magnetycznego i budowy wnętrza Ziemi. Dzięki temu lepiej zrozumiemy Ziemię. Ziemia jest najważniejszym obiektem we wszechświecie. Nasze badania mają charakter planetarny, nie będziemy tam poszukiwać gazu łupkowego czy węgla, będziemy starali się zrozumieć ziemię - tłumaczy profesor Marek Lewandowski z Polskiej Akademii Nauk.
Jako geochemik izotopowy, który zajmuje się badaniami wieku Ziemi, mam nadzieję na pobranie próbek skalnych, w których będę mogła określić wiek geologiczny Ziemi i ewentualne korelacje tego fragmentu Antarktydy z Australią i Indiami. Wszystkie próbki przywieziemy do Polski i będziemy je tutaj badali - dodaje profesor Monika Kusiak.
Zadaniem ekspedycji jest zbadanie stanu infrastruktury stacji i ustalenie, w jakim stopniu baza ta, po 42 latach nieużytkowania, może zostać wykorzystana jako platforma dla budowy kompleksowego zespołu automatycznej i autonomicznej aparatury geofizycznej. Według założeń długofalowego programu rewitalizacji stacji Dobrowolskiego autorstwa profesora Marka Lewandowskiego, automatyczne urządzenia pomiarowe będą rejestrowały przychodzące fale sejsmiczne, parametry pola geomagnetycznego, zjawiska jonosferyczne oraz wskaźniki meteorologiczne. Pomierzone dane będą przesyłane drogą satelitarną do Instytutu Geofizyki PAN w Warszawie lub do współpracujących z nim jednostek naukowych.
Przewiduje się, że grupa ekspedycyjna będzie pracować w bazie do połowy lutego. W tym czasie, zespół zagospodaruje w miarę możliwości wnętrza budynków stacji "Dobrowolskiego", przetestuje aparaturę pomiarową oraz przeprowadzi, we współpracy z badaczami rosyjskimi, rekonesans naukowy w okolicy stacji, zbierając materiał do badań geologicznych, geochemicznych i geomorfologicznych, także pod kątem ewentualnego wpływu rewitalizowanej stacji na okoliczne środowisko przyrodnicze.