​NASA i prezydent Joe Biden zaprezentowali najgłębsze zdjęcie Wszechświata, jakie kiedykolwiek wykonano. To historyczne zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. "To najgłębsze i najbardziej szczegółowe zdjęcie Wszechświata, które do tej pory wykonano (...) Pokazuje światło galaktyk, któremu dotarcie do nas zajęło wiele miliardów lat" - podkreśliła NASA.

Zdjęcie w kolorze z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba ukazuje pierwsze galaktyki uformowane wkrótce po Wielkim Wybuchu ponad 13 miliardów lat temu. Widać na nim zbiór gwiazd i galaktyk. 

Szef NASA Bill Nelson powiedział, że co najmniej jedna ze słabych, starszych wiązek światła pojawiających się na "tle" zdjęcia - złożonym z obrazów o różnych długościach fal świetlnych - pochodzi sprzed ponad 13 miliardów lat. "To tylko niewielka część Wszechświata" - dodał Nelson.

To historyczny dzień - oświadczył amerykański prezydent Joe Biden. To nowy rozdział w badaniach naszego Wszechświata - dodała wiceprezydent Kamala Harris.

Prezentacja wyjątkowego obrazu pierwszych galaktyk miała miejsce w przeddzień większej odsłony zdjęć i danych spektrograficznych, które NASA planuje zaprezentować we wtorek (12 lipca) w Goddard Space Flight Center na przedmieściach Maryland

Obserwatorium Webb o wartości 9 miliardów dolarów - największy i najpotężniejszy teleskop do badań kosmicznych, jaki kiedykolwiek wystrzelono, został zaprojektowany, aby zajrzeć przez Kosmos do zarania Wszechświata, zapoczątkowując rewolucyjną erę odkryć astronomicznych. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Webb został zbudowany na zlecenie giganta lotniczego Northrop Grumman Corp. Wystrzelono go w przestrzeń kosmiczną dla NASA i jej europejskich i kanadyjskich odpowiedników w Boże Narodzenie 2021 roku z Gujany Francuskiej, na północno-wschodnim wybrzeżu Ameryki Południowej. 

Niecierpliwie oczekiwana premiera pierwszych zdjęć jest wynikiem sześciomiesięcznego procesu zdalnego rozwijania różnych komponentów Webba, dopasowywania jego luster i kalibrowania instrumentów. 

Dzięki Webbowi, który jest teraz precyzyjnie dostrojony i w pełni skoncentrowany, naukowcy rozpoczną konkurencyjnie wybraną listę misji badających ewolucję galaktyk, cykle życia gwiazd, atmosfery odległych egzoplanet i księżyce naszego zewnętrznego Układu Słonecznego. 

Skonstruowany do oglądania obiektów głównie w zakresie podczerwieni, Webb jest około 100 razy czulszy niż jego 30-letni poprzednik, Teleskop Kosmiczny Hubble'a, który działa głównie w zakresie optycznym i ultrafioletowym. Znacznie większa powierzchnia zbierająca światło głównego zwierciadła Webba - układ 18 sześciokątnych segmentów pokrytego złotem metalu berylu - umożliwia mu obserwowanie obiektów z większych odległości, a więc dalej w czasie, niż Hubble czy jakikolwiek inny teleskop. 

Wszystkie pięć wstępnych celów Webba było wcześniej znanych naukowcom. Wśród nich są dwa ogromne obłoki gazu i pyłu wyrzucone w Kosmos przez gwiezdne eksplozje, tworząc inkubatory dla nowych gwiazd - Mgławicy Kilu i Mgławicy Pierścień Południowy, każde tysiące lat świetlnych od Ziemi. 

W kolekcji znajdują się również dwa bardzo różne zestawy gromad galaktyk. Jeden z nich, Kwintet Stephana, został po raz pierwszy zidentyfikowany w 1877 roku i obejmuje kilka galaktyk opisanych przez NASA jako "uwięzione w kosmicznym tańcu powtarzających się bliskich spotkań".

Drugim jest znacznie nowsze odkrycie, nazwane SMACS 0723, przedstawiające obiekty na pierwszym planie tak masywne, że działają jak "soczewki grawitacyjne". Jak daleko wstecz i co ukazało się w aparacie, dopiero się okaże.