Nawet kilkuset pracowników małopolskiego Sanepidu może stracić pracę. To efekt planowanego zmniejszenia tegorocznego budżetu o ponad 4 miliony złotych. Co ważne, wydatki bieżące, z których większość to fundusz płac, zmniejszono o dwa miliony złotych. Pozostała kwota to oszczędności na inwestycjach.

Małopolska stacja nie kupi w tym roku tak potrzebnej specjalistycznej komory laminarnej. To właśnie w niej można bezpiecznie badać przesyłki, w których podejrzewa się obecność wąglika. Szef Sanepidu już rozpoczął redukcję zatrudnienia - pierwsi wypowiedzenia otrzymali pracownicy zatrudnieni na czas określony. Jeżeli planowane cięcie budżetowe nie zmienią się to małopolski Sanepid zacznie pracować wolniej i bez wątpienia mniej skutecznie. Zatrudnienie może zmniejszyć się nawet o jedną trzecią, ale niestety nie poprawią się nasze warunki pracy - zaznacza Leszek Olszewski z małopolskiego Sanepidu. O całej sprawie wie już minister zdrowia, jednak jak podkreśla Małgorzata Marcińska z Urzędu Wojewódzkiego działania szefa Sanepidu są przedwczesne: "Pan wojewoda uznał działania inspektora za wyprzedzające i zwrócił się z prośbą do ministra o spowodowanie ich zaniechania w ramach sprawowanego nadzoru". Jeżeli zwolnienia w Sanepidzie staną się faktem, to w Małopolsce z dużą dozą ostrożności powinniśmy podchodzić do kupowanych lodów, ciastek i żywności.

foto Archiwum RMF

22:00