Sensacyjne było już samo znalezisko: szkielet wampira z Kamienia Pomorskiego zdobył sławę na całym świecie. Nowoczesna nauka rzuciła nowe światło na zdeformowany szkielet, z kawałkiem cegły między zębami. Dzięki bandanom DNA okazało się, że kamieński wampir był... kobietą. Prawdopodobnie była ona ofiarą procesu o czary. Zmarła w trakcie tortur. Badacze nie wykluczają jej identyfikacji. Co więcej, badacze ze Szczecina chcą też cyfrowo zrekonstruować wygląd twarzy kobiety.
Słynny szkielet znaleziono w Kamieniu Pomorskim w 2014 roku. Podczas prac archeologicznych natrafiono na nietypowy pochówek datowany na XVI - XVII wiek. Uwagę archeologów przykuły nietypowe cechy szczątków. W ustach umieszczony był fragment cegły, a kość udowa i piszczelowa były przewiercone na wylot. Pochówek znajdował się na skraju cmentarza, w odległości kilku metrów od kolejnych grobów. Odkryty szkielet w opinii archeologa prowadzącego wykopaliska mógł być pochówkiem antywampirycznym, na cmentarzu, który funkcjonował prawdopodobnie do końca XVII wieku.
Według przeprowadzonej po odkryciu szczątków "wampira" analizy antropologicznej wykonanej, należały one do mężczyzny, który w chwili śmierci miał około 45-55 lat. Oceniono, że miał ciemne włosy i oczy, i około 160 cm wzrostu. Uznano wówczas, że był to tzw. "pochówek antywampiryczny". Cegła umieszczona w ustach i kołki wbite w nogi miały być próbą powstrzymania zmarłej osoby przed powrotem zza grobu. Szkielet został nazwany wtedy "Wampirem z Kamienia Pomorskiego".
W 2017 roku wampirem zajęli się ponownie specjaliści z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Ich odkrycia rzucają całkiem nowe światło na nietypowe znalezisko z kamienia. Naukowcy ze Szczecina przeprowadzili pełen panel badań. Począwszy od ponownej analizy antropologicznej poprzez badania medyczno-sądowe, tomografię komputerową, skanowanie 3D, skończywszy na najnowocześniejszych badaniach DNA.
Ustalenia naukowców zupełnie zmieniły wcześniejsze ustalenia. Największym zaskoczeniem było ustalenie, że badany szkielet należał do kobiety. W chwili śmierci miała ona 65 lub więcej lat, blisko 170 cm wzrostu, a włosy koloru blond oraz niebieskie oczy. Pochodzenie etniczne ustalono na typowo europejskie (haplogrupa H). Obrażenia, które były zaobserwowane na kończynie dolnej miały charakter okołośmiertnych co oznacza, że zadano je za życia ofiary.
Na podstawie datowania radiowęglowego udało się określić wiek pochówku. Naukowcy oszacowali go na przełom XVII i XVIII wieku. Te badania pozwoliły na postawienie nowej hipotezy. Mamy do czynienia z kobietą oskarżoną o czary!
Kamień Pomorski był miejscem, gdzie w tamtym okresie procesy o czary przeprowadzane były przez Kapitułę Katedralną - mówi Grzegorz Kurka, dyrektor Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej.
Przedwojenny kamieński historyk Rudolf Spuhrmann w swojej książce dotyczącej historii miasta pisał: "W drugiej połowie XVII wieku w Kamieniu prowadzono walkę z czarownicami. Kroniki zawierają sprawozdania z wielu procesów przed Kapitułą Katedralną. Rada miasta miała do całej sprawy trzeźwy i sceptyczny stosunek, ale do wydarzeń się nie wtrącała".
Król Fryderyk Wilhelm I 25 czerwca 1715 roku zabronił prześladowania czarownic i skazywania ich na śmierć, jednak proceder ten jeszcze przez jakiś czas kwitł. W inwentarzu Zespołu Akt Kapituły Kamieńskiej z lat 1478 - 1823 w rozdziale XXI, zatytułowanym Judicalia, pod pozycją 544. - "Dokumenty różne z procesów o czary" (niem. Verschieden processakten betr. Zauberei) odnotowano 4 procesy, które przeprowadzone zostały przez Kapitułę Kamieńską. Na podstawie istniejących źródeł wiemy, że 30 grudnia 1679 roku ostatnią osądzoną i spaloną na stosie była Petra Krügers ze Skarychowa. Jednak mimo zakazu króla Fryderyka Wilhelma I jeszcze w 1720 roku odbył się prowadzony przez Kapitułę proces o czary Martina Ohmsche z Chrząstowa.
Dzięki przeprowadzonym badaniom genetycznym i zachowanym dokumentom z procesów o czary pojawia się szansa na identyfikację osoby, określanej do tej pory jako "wampir z Kamienia Pomorskiego". Teraz naukowcy pracują nad rekonstrukcją wyglądu twarzy kobiety, bazując na najnowocześniejszych metodach analizy DNA w kierunku ustalenia cech fenotypowych.
Zespół PUM w Szczecinie, który przeprowadzał badania znany jest między innymi z prowadzenia projektu Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, projektu w ramach którego zidentyfikowano przeszło 90 ofiar zbrodni komunistycznych i niemieckich między innymi Danutę Siedzikównę "Inkę", Hieronima Dekutowskiego "Zaporę" czy Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę".
Badany przypadek pokazuje jak najnowocześniejsze metody antropologiczne, medyczne i oczywiście genetyczne są wstanie rzucić zupełnie nowe światło na znaleziska archeologiczne i historyczne. Analizowany przypadek jest wyjątkiem na skalę światową do tej pory nie przebadano tak szczegółowo ofiary oskarżonej o czary. Dzisiaj stoimy na progu rewolucyjnych odkryć, jeżeli chodzi o badania archeologiczne i antropologiczne. Nowe metody genetyczne zaczynają być niezbędnym narzędziem w tych badaniach i dają niebywałe efekty, co możemy zobaczyć na przykładzie kobiety z Kamienia Pomorskiego - mówi specjalista od genetyki, dr hab. Andrzej Ossowski.
Jesteśmy wdzięczni, że pracownicy naukowi Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie podjęli się przeprowadzenia interdyscyplinarnych badań szkieletu ludzkiego odkrytego podczas prac archeologicznych w Kamieniu Pomorskim. Określenie płci zmarłej osoby zmieniło całkowicie dotychczasowe wyobrażenie o zmarłej prawdopodobnie podczas tortur kobiety. Dzięki nauce możemy dowiedzieć się jaki los spotkał kobietę posądzoną o czary i jest ona świadectwem niechlubnej historii Europy związanej z procesami i skazywaniem niewinnych ludzi na śmierć - dodaje dyrektor Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej Grzegorz Kurka.
Na podstawie informacji Grzegorza Kurki, dyrektora Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej.
(j.)