Grypa atakuje mieszkańców Bielska Białej. W ciągu ostatnich trzech tygodni na podbeskidziu zanotowano aż trzydziestokrotny wzrost zachorowań na grypę i choroby grypopochodne.
Prawie połowa pacjentów to dzieci. Epidemiolodzy uspokajają jednak, że wzrost zachorowań nie ma nic wspólnego z epidemią u naszych południowych sąsiadów, a tylko z nagłymi skokami temperatur.
Sami mieszkańcy Bielska również nie boją się grypy, o czym przekonał się reporter RMF Tomasz Maszczyk. Posłuchaj jego relacji:
16:50